Już wkrótce rusza wiosenna akcja DKMS-u na UW, podczas której w różnych lokalizacjach uczelni będzie można zarejestrować się jako potencjalny dawca szpiku.

źródło: https://www.facebook.com/events/791900805232371/?active_tab=discussion

Na wiosnę studenci UW będą mieli szansę uratować komuś życie – w dniach 17-22 kwietnia po raz kolejny rusza akcja DKMS-u na UW, podczas której w różnych lokalizacjach na terenie Uniwersytetu będzie możliwość zarejestrowania się w bazie Fundacji. Dla osób, które rozważały zostanie potencjalnym dawcą szpiku, odwiedziny na stanowisku DKMS-u na swoim wydziale mogą okazać się bardzo przystępną opcją: całość nie potrwa długo, więc jest to idealna okazja, żeby zrobić coś dobrego nawet w przerwie między zajęciami.

Zanim jednak podejmiesz decyzję o zostaniu potencjalnym dawcą, warto przyswoić garść podstawowych informacji. DKMS to międzynarodowa organizacja non-profit zajmująca się walką z chorobami układu krwiotwórczego, mowa tu przede wszystkim o nowotworach krwi. Fundacja działa na terenie Polski od 2008 roku i od tamtej pory udało jej się zarejestrować ponad 1 800 000 potencjalnych dawców. Dlaczego powiększenie bazy DKMS-u jest tak ważne? Jak możemy wyczytać na blogu Fundacji: „w Polsce co 40 minut ktoś dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi, min. białaczkę. Tę diagnozę słyszą rodzice małych dzieci, młodzież, dorośli. Bez względu na wiek – każdy może zachorować. Na szczęście każdy może też pomóc. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od niespokrewnionego Dawcy”. Im więcej osób zarejestruje się jako potencjalny dawca szpiku, tym większa szansa, że uda się znaleźć genetycznego bliźniaka dla osoby zmagającej się z chorobą.

Powodów, dla których warto zarejestrować się w bazie Fundacji, jest wiele – choćby „dla czystej satysfakcji, jaka wiąże się z niesieniem pomocy innym” – przekonuje Rafał Karpiński, lider akcji DKMS na UW. „Tak naprawdę najprostsze czynności mogą przysporzyć najwięcej radości. A gdy nasze działania wywierają faktyczny wpływ na świat zewnętrzny, to nadaje im to sprawczości, a co za tym idzie, mają sens”. Zostanie potencjalnym dawcą szpiku jest właśnie sposobem, żeby zmienić świat na lepsze przy niewielkim nakładzie czasu i wysiłku z naszej strony.

Radość z niesienia pomocy innym niedawno mogła odczuć również Gosia Potrzebowska – wolontariuszka Fundacji DKMS, która ostatnio otrzymała wiadomość, że może zostać dawcą. W tym przypadku wszystko zadziało się bardzo szybko – tydzień po otrzymaniu karty dawcy odebrała telefon z Fundacji. Jak przyznaje Gosia, było to tak duże zaskoczenie, że tego dnia trudno jej już było słuchać na wykładach.  „Może to oklepane, ale jest to niesamowite uczucie!” – wspomina przyszła dawczyni. „Zwłaszcza że to nie jest takie częste, żeby mieć z kimś zgodność genetyczną. Nie dowierzałam, jak do mnie zadzwonili, i przez cały dzień nie schodził mi uśmiech z twarzy, bo mam szansę komuś uratować życie! I przyznam, że choć boję się igieł, to nie mogę się doczekać dalszych etapów”.

Aktualnie Gosia jest już po wstępnych badaniach, którym poddaje się potencjalnego dawcę przed przeszczepem. Po pomyślnej decyzji od lekarza pomoże swojemu genetycznemu bliźniakowi. Samo pobranie komórek od dawcy jest znacznie mniej inwazyjne, niż się wydaje – w 90% przypadków pobiera się je z krwi obwodowej. Zabieg trwa wtedy kilka godzin i przypomina oddanie krwi w stacji krwiodawstwa. W pozostałych przypadkach komórki pobiera się z talerza z kości biodrowej – zabieg jest wykonany pod znieczuleniem ogólnym i trwa około godzinę. Po tym zabiegu dawca wychodzi z kliniki już następnego dnia. Wybór metody jest zależny od stanu zdrowia dawcy, dzięki czemu nie trzeba się bać zabiegu.

Żeby pewnego dnia, tak jak Gosia, odebrać telefon z Fundacji i dowiedzieć się, że jesteś czyimś bliźniakiem genetycznym, wystarczy dopełnić kilku prostych formalności. Przede wszystkim należy spełnić kilka podstawowych wymagań – możesz zostać dawcą, jeśli znajdujesz się w przedziale wiekowym 18-55 lat i nie masz znacznej nadwagi. DKMS daje możliwość zamówienia pakietu do domu. W kopercie znajduje się krótki formularz dotyczący twoich danych osobowych i stanu zdrowia, a także zestaw do zrobienia wymazu. To nie boli – próbkę pobiera się, pocierając wnętrze policzka, na jej podstawie pracownicy organizacji dokonają później wstępnych badań i po ok. 2-3 miesiącach na podany w formularzu adres otrzymasz swoją kartę potencjalnego dawcy.

Znacznie szybszym sposobem będzie oczywiście zarejestrowanie się na UW podczas zbliżającej się akcji. Stanowiska DKMS-u będzie można znaleźć w określone dni m.in. na Wydziale Zarządzania, Wydziale Prawa i Administracji, Wydziale Nauk Ekonomicznych oraz w kilku lokalizacjach na Kampusie Głównym i Kampusie Ochota. Rejestracja będzie możliwa również podczas dnia otwartego na UW oraz w BUW-ie. W celu sprawdzenia, w jakie dni będzie można znaleźć stoisko na poszczególnych wydziałach, warto zajrzeć na wydarzenie na Facebooku.

Podczas rejestracji wolontariusze postarają się rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące zarówno stanu zdrowia potencjalnego dawcy, jak i procedury przeszczepu. Osoba, która zdecyduje się wziąć udział w akcji, może również liczyć na instrukcje, jak poprawnie przygotować wymaz. Co więcej, wysłaniem koperty z wymazem i formularzem zajmują się już organizatorzy akcji, dlatego jest to o wiele wygodniejsze niż zamówienie pakietu do domu. Jeśli jeszcze nie ma cię w bazie potencjalnych, to kiedy zobaczysz stanowisko DKMS-u na uczelni – koniecznie podejdź! Może następnym razem to ty uratujesz komuś życie.

Dodaj komentarz

Trendy