Plakat promujący wydarzenie na Facebooku

Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie to największe i najważniejsze wydarzenie literackie, na które zjeżdżają się czytelnicy z całej Polski. Tegoroczna, 28. edycja odbyła się w dniach 23-26 października, w Międzynarodowym Centrum Targowo-Kongresowym EXPO Kraków przy ul. Galicyjskiej 9. Jej mottem przewodnim został cytat zaczerpnięty z Ziemi Obiecanej autorstwa Władysława Reymonta – „Nie jestem maszyną, jestem człowiekiem”. Organizatorzy tym samym chcieli zwrócić uwagę na potrzebę odcięcia się od świata owładniętego przez technologię, a także podkreślić znaczenie relacji międzyludzkich w prawdziwym życiu. Wybór takiego motywu był zatem manifestem powrotu do natury i rzeczywistości, próbą nakłonienia uczestników do opuszczenia wirtualnej przestrzeni.

Program targów jak co roku był przepełniony różnymi atrakcjami m.in. spotkaniami autorskimi, dyskusjami i wydarzeniami tematycznymi. Fani literatury mieli możliwość poznać osobiście swoich ulubionych pisarzy, a także zakupić najnowsze premiery książkowe na stoiskach wydawców. Targi odwiedzili nie tylko polscy, ale również zagraniczni autorzy, wśród których znaleźli się m.in. Samantha Shannon (autorka serii Czas Żniw), Mercedes Ron (autorka Trylogii Winnych), a także Dmitry Glukhovsky (autor trylogii Metro). Kraków ponownie przeobraził się zatem w centralny ośrodek święta książki, podczas którego czytelnicy mogli dzielić się z innymi swoją pasją i miłością do literatury.

Mogłoby się zdawać, że w zwirtualizowanym i skupionym coraz bardziej na postępie technologicznym świecie zaobserwować będzie można drastyczny spadek czytelnictwa. Jednak Targi Książki w Krakowie pokazały, że jest inaczej. Jak wskazują organizatorzy, w ostatni weekend października blisko 59 tysięcy czytelników odwiedziło teren EXPO w Krakowie. Jest to o prawie 3 tysiące więcej niż podczas ubiegłorocznej edycji. Statystyki te pokazują, że czytelnictwo w Polsce ma się dobrze i z roku na rok liczba miłośników literatury rośnie. Powierzchnia użytkowa budynku pozostaje natomiast taka sama. W rezultacie powstaje ryzyko zagrożenia zdrowia lub życia uczestników targów. Zwłaszcza w sobotni dzień na teren wydarzenia wpuszczonych zostało zbyt wiele osób. Nieodpowiednio zagospodarowana została również przestrzeń targowa. Przejścia między stoiskami były dość wąskie, a ich układ nie ułatwiał poruszania się. Często to właśnie w korytarzach tworzyły się kolejki do kas, co znacząco utrudniało swobodne przemieszczanie się. Jednak najgorzej przemyślanym posunięciem organizacyjnym było wyznaczenie stref autografów i spotkań autorskich w obrębie stoisk wystawców. Czytelnicy marzący o otrzymaniu podpisu na ich ulubionej książce i zamienieniu choć kilku zdań z danym autorem, zapominali o wszystkim innym, tworząc wręcz horrendalny tłum, którego nie sposób było pokonać. Tak duże skupisko ludzi w połączeniu z nieadekwatną powierzchnią doprowadziło do kolosalnych kolejek. Niekiedy nie było nawet możliwości zatrzymania się przy konkretnym stoisku, ponieważ napierający tłum na to nie pozwalał. Takie doświadczenie skutecznie potrafiło odebrać całą przyjemność z przeżywanego wydarzenia. Dodatkowo dla osób cierpiących na klaustrofobię lub inne schorzenia przebywanie w tak zatłoczonym miejscu mogło wywołać atak paniki. Nie wspominając już o osobach niepełnosprawnych, np. poruszających się na wózku. Organizacja nie była zatem dostosowana do tak licznego grona uczestników, a także do potrzeb odwiedzających. Warto zwrócić uwagę, że gdyby doszło do niebezpiecznego zdarzenia, przykładowo pożaru, konsekwencje mogłyby być katastrofalne. Szalejący tłum ludzi w zamkniętej przestrzeni, który pod wpływem paniki próbuje wydostać się na zewnątrz budynku, to wizja wyjęta wręcz z koszmarów. Fakt, że w tym roku nic się nie stało, nie oznacza niestety, że w kolejnych latach nadal tak pozostanie. Organizatorzy powinni zwrócić na to uwagę podczas organizowania przyszłych edycji, gdyż brak podjęcia jakichkolwiek środków zapobiegawczych stwarza realne zagrożenie uczestników wydarzenia.

Nie mniej jednak, Targi Książki w Krakowie są niezaprzeczalnym dowodem na to, że czytelnictwo nie jest „wymierającym” hobby. Liczba uczestników wydarzenia pokazała, że miłość do literatury nadal prężnie się rozwija i zrzesza tysiące czytelników. Natomiast, mając na uwadze bezpieczeństwo książkowych pasjonatów, warto byłoby zastanowić się nad sposobem organizacji przyszłych edycji – zmiana miejsca lub zaostrzenie limitu dziennej liczby osób (zwłaszcza, że Targi są biletowane) mogłoby skutecznie zapobiec potencjalnym nieszczęściom, a także usprawnić przebieg wydarzenia.

Dodaj komentarz

Trendy