Uniwerek.TV ma dziesięć lat!

Gdy w 2009 roku grupka kumpli skrzyknęła się, żeby założyć… telewizję, nikt nie mógł przewidzieć, do jakiej skali urośnie pomysł.

92922919_2829895583713737_8237084637583638528_n[1]

Idea stworzenia uniwersyteckiego medium powstała w głowie Łukasza Noszczaka, studenta trzeciego roku, członka Samorządu i dziennikarza Polsatu. W tym czasie część polskich uczelni już od dawna mogła pochwalić się swoimi telewizjami internetowymi. Łukasz uznał więc, że najlepszy uniwersytet w Polsce nie może pozostać w tyle. Razem z Łukaszem Sabatowskim, który odpowiadał za techniczny aspekt przedsięwzięcia, zabrali się do roboty. Pomysł przypadł do gustu ówczesnemu Samorządowi. Został poparty m.in. przez przewodniczącą Zarządu Samorządu Studentów UW Marię Golińską oraz szefów komisji ZSS UW: Marka Krzyżanowskiego i Piotra Müllera.

377992_280953505274637_951815188_n[1]
Dni Erasmusa w budynku Starej Biblioteki UW, rok 2011.
Oficjalna data założenia telewizji jest płynna; pomysł tlił się w głowie od dłuższego czasu i zaczął nabierać realnych kształtów pod koniec 2009 roku. W marcu 2010 roku na Facebooku uruchomiony zostaje fanpejdż UTV. Niespełna trzy tygodnie później ma miejsce pierwsza rekrutacja i już niebawem na Youtube pojawia się pierwszy materiał – relacja z Juwenaliów UW.

-Wszyscy  robiliśmy coś takiego po raz pierwszy. Po swojemu, na podstawie tego, co podpatrzyliśmy np. w swojej pracy, czy przy wcześniejszych projektach – relacjonuje Łukasz Noszczak, założyciel Uniwerka.TV. – Zapamiętałem ogromną energię, którą mieliśmy. Działaliśmy jak samonapędzająca się maszyna. Zdarzało się, że nocowaliśmy w pokoju 208 (siedziba telewizji w budynku ZSS UW – red.) przez kilka nocy, nieustannie pracując nad materiałami – wspomina.

 

13246319_1011289542241026_3917159420317927884_o[1]
Parada studentów 2016

Od początku twórcom Uniwerka.TV przyświecała ambicja, by nie tylko realizować wydarzenia, odbywające się na Uniwersytecie Warszawskim, ale także, żeby je organizować.

Od początku twórcom Uniwerka.TV przyświecała ambicja, by nie tylko realizować wydarzenia, odbywające się na Uniwersytecie Warszawskim, ale także, żeby je organizować.

I tak w 2012 roku powstaje Stage4YOU – projekt realizowany po dziś dzień. To muzyczny konkurs, w którym udział wziąć mogą zarówno zespoły, jak i soliści. Wydarzenie przeznaczone jest dla osób do trzydziestego roku życia, a główną nagrodą jest możliwość wystąpienia podczas Juwenaliów UW. Zwycięzca dostaje również niepowtarzalną okazję do nakręcenia własnego, nierzadko pierwszego w karierze, teledysku. Naturalnie z pomocą producentów, operatorów i montażystów Uniwerek.TV.

W tym czasie premierę miał również jeden z absolutnie kultowych materiałów Uniwerka – to relacja Maurycego Pieńkowskiego i Aleksandry Rutkowskiej z pamiętnego meczu Polska-Anglia, który właściwie się nie odbył, bo Stadion Narodowy całkowicie zalała woda. Jeszcze przez wiele lat, prześmiewczo miał być nazywany „Basenem Narodowym”. Rozmowy z kibicami, nagrane „na gorąco” przez ekipę UTV, okazały się hitem internetu.

Nie zawsze jednak wszystko szło jak po maśle. Ci, którzy kiedykolwiek mieli styczność z pracą w mediach, wiedzą jak to jest. Bardzo łatwo o błąd.

– Podczas jednej z pierwszych edycji Stage4YOU bardzo nam zależało, żeby zrobić to na najwyższym możliwym poziomie. Kilka osób z pierwszego składu telewizji wtedy odchodziło, więc chcieli pożegnać się z przytupem – wspomina Łukasz Noszczak. – Zmobilizowaliśmy się, aby dać z siebie wszystko. Już podczas nagrań czułem, że będzie to świetny program. Mieliśmy mnóstwo zarejestrowanego materiału, ale podczas składania odcinków montażysta uszkodził dysk zewnętrzny. Byłem przy tym i pamiętam doskonale ten moment, kiedy dysk spadał na podłogę. Wszystkie nagrania przepadły. Na tym etapie mieliśmy zmontowany tylko jeden odcinek. Robiliśmy z tym dyskiem dosłownie wszystko, co się dało. Próbowaliśmy odzyskać nasze cenne dane za wszelką cenę, ale pomimo ogromnego wysiłku – nic z tego nie wyszło – mówi były redaktor naczelny UTV.

64282_482275321809120_870170869_n[1]
Warszawski Dworzec Śródmieście, praca nad materiałem. Rok 2013.

W 2013 roku na uniwerkowym kanale na Youtube, pojawił się bodaj najważniejszy materiał wyprodukowany przez naszą telewizję, do tej pory bijący wszelkie rekordy popularności. Siedem lat temu, w maju, na sejmowych korytarzach zadebiutował Patryk Michalski, wtedy student dziennikarstwa, dziś – reporter RMF FM. Posłowie i posłanki musieli mierzyć się z jego trudnymi pytaniami; wtedy jeszcze nie o bieżącą politykę, a o tematy pochodzące z zadań maturalnych, m.in. z WOS-u

W tym samym roku redakcja podejmuje się realizacji streamingu z Juwenaliów UW – wyłącznie własnymi siłami. A w 2014, poprzeczka zostaje zawieszona jeszcze wyżej – z okazji studenckiego święta powstaje uniwerkowy wóz transmisyjny.

– To był zwykły dostawczak. Wynajęliśmy go i zabraliśmy się za instalowanie sprzętu wewnątrz auta. Włożyliśmy w to mnóstwo serca i czasu. Byliśmy bardzo podekscytowani i przekonani, że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Cała ekipa realizacyjna na miejscu, koncerty mają się wkrótce zacząć, robimy ostatnie testy… i wtedy spaliła nam się karta sieciowa – mówi Noszczak.

Ostatecznie transmisja ruszyła z pewnym poślizgiem, ale wszystko się udało. Emocji jednak nie zabrakło i to przeżycie na stałe zapisało się w pamięci ówczesnej ekipy UTV.

W mniej więcej tym samym czasie Uniwerek.TV otrzymuje nagrodę dla Najlepszej Telewizji Studenckiej 2014. Nagroda przyznana zostaje na podstawie głosów oddawanych przez gremium redaktorów naczelnych kilkunastu telewizji studenckich z całej Polski. Konkurs zorganizowała wrocławska Telewizja Styk, przy patronacie Politechniki Wrocławskiej oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W 2015 roku powstaje kolejny flagowy event UTV. To Konferencja Mediów Studenckich. Jeszcze nie w takiej otwartej formule, w jakiej znamy ją obecnie. Wówczas  było to wydarzenie, które odbywało się równolegle z finałem Stage4YOU. Z biegiem czasu skala wydarzenia zaczęła systematycznie rosnąć. Co roku adepci dziennikarstwa z całego kraju przyjeżdżają do stolicy, by wymienić się doświadczeniami i posłuchać co mają do powiedzenia osoby bardziej doświadczone – pracujące w mediach od kilku, czy kilkunastu lat. Tradycją są też wycieczki do czołowych redakcji, warsztaty, spotkania i wieczorne integracje.

31131572_1643366942366613_7495265879152656384_o[1]
Wycieczka uczestników Konferencji Mediów Studenckich do redakcji „Polityki”, 2018 rok.

Dużo zmieniło  się wraz ze zmianą na stanowisku redaktora naczelnego. W 2016 roku tę funkcję objęła dotychczasowa szefowa działu produkcji – Magda Ciesielska.

Kilka zmian w organizacji miało miejsce w 2016 roku, po objęciu stanowiska redaktora naczelnego Uniwerek.TV przez dotychczasową szefową działu produkcji – Magdalenę Ciesielską.

-Do UTV dołączyłam na pierwszym roku studiów. Wtedy wszystko było dla mnie nowe i obce: miasto, uczelnia, ludzie, jednak od początku wiedziałam, że chcę robić „coś” poza studiowaniem. O Uniwerek.TV dowiedziałam się na obozie zerowym od ówczesnego samorządu WDiNP (obecnie WDIiB), a chwilę później zobaczyłam na FB ogłoszenie o rekrutacji. Na rozmowę przyszłam bardzo zestresowana, pamiętam jak mówiłam do Łukasza per „pan” – wspomina z uśmiechem Magda. – Kiedy dostałam smsa, że zostałam przyjęta byłam przeszczęśliwa! Jednak początki w UTV wcale nie były łatwe. Miałam wtedy poczucie, że będący tam kilka lat ludzie to taka stara gwardia, elita, którą bardzo podziwiałam. Na tyle zaangażowałam się w tę organizację, że bardzo szybko „awansowałam” i nieco po ponad roku przejęłam koordynowanie działem produkcji. Jednym z moich pierwszych celów było zaangażowanie producentów w tworzenie materiałów, chciałam, żeby ludzie się integrowali i mieli większy wkład w realizację materiałów.

Dzięki inicjatywie Magdy, dział produkcji wyszedł zza biurka i zaczął pojawiać się na zdjęciach w terenie. Gdy przejęła ona stery w organizacji, zmieniła się nieco struktura pracy oraz poprawiła się komunikacja, która wpłynęła na uporządkowanie procesów i zasad panujących w UTV. Zmieniona została także forma Konferencji Mediów Studenckich – pojawiły się panele otwarte, na które tłumnie zapisywali się studenci.

Udało się także rozszerzyć zaangażowanie uniwerkowiczów podczas Juwenaliów. Oprócz relacji na żywo do Internetu, UTV nawiązało interakcję z publicznością na kampusie, choćby przez wywiady z artystami wyświetlane na telebimie. Wszystko po to, by Juwenalia kojarzyły się z Uniwerek.TV i by praca młodych dziennikarzy była widoczna dla większej rzeszy studentów.

-W UTV były głównie wspaniałe momenty, ale oczywiście zdarzały nam się wpadki, w których chcąc nie chcąc brałam udział – Magda nie musi się długo zastanawiać nad podaniem przykładu. – Przy jednej z edycji Stage`a, ekipa, z którą miałam przewieźć sprzęt z UW do Proximy, mocno zabalowała poprzedniego wieczoru. Tak. Dosłownie wszyscy, którzy byli mi rano potrzebni, wylądowali na tej samej domówce. Po kilku moich telefonach dowlekli się jakoś na kampus, a ja byłam niestety zdenerwowana, bo przy organizacji takich wydarzeń każda minuta obsuwy może stać się problemem. Oczywiście chłopcy byli strasznie skacowani, więc zostałam zmuszona do prowadzenia zapełnionego ciężkim sprzętem auta. To był mój pierwszy raz za kierownicą w Warszawie. Nie był to na szczęście mój samochód, więc bardziej ode mnie, przerażeni byli jadący ze mną panowie. Przy tym samym wydarzeniu, w kolejnym etapie S4Y, nasz kolega przejechał autem lampę leżącą w pokrowcu na ziemi. Jedną z trzech, jakie wtedy mieliśmy. To była zabawna edycja, choć w tamtym momencie nie było mi do śmiechu!

-Na początku byłam po prostu szeregowym członkiem UTV, który wypełniał powierzane mu zadania, trzymałam się z boku. Tak było aż do pierwszej Konferencji Mediów Studenckich, którą miałam okazję organizować – wspomina Paula Taraszkiewicz, obecna Redaktor Naczelna Uniwerek.TV. – Wtedy przełamałam się i wyszłam po raz pierwszy z ludźmi z Uniwerka na miasto. I wtedy poznałam mnóstwo osób, z którymi trzymam się do dziś.

49025892_1960141140689190_8942066960460414976_o[1]
Spotkanie wigilijne Uniwerka 2018.
Zanim Paula (nie mylić z Pauliną) została szefową Uniwerka, przez lata koordynowała dział promocji. Ciepło wspomina zespół, który wtedy udało jej się zbudować. To dzięki niemu wydarzenia organizowane przez telewizję studencką zaczęły docierać do coraz szerszych kręgów, czego wyrazem była Konferencja Mediów Studenckich w 2018 roku, podczas której padła rekordowa frekwencja, a liczba zgłoszeń przekroczyła najśmielsze oczekiwania organizatorów. To wydarzenie scementowało w Pauli przeświadczenie, że Uniwerek.TV to jej miejsce w studenckim świecie.

30707391_1634569439913030_571656603749580800_o[1]
Konferencja Mediów Studenckich 2018, fot. Martyna Ściesińska

-Przejmowanie pałeczki po Łukaszu i Magdzie to była bardzo wysoko zawieszona poprzeczka – mówi Paula. – Jestem naczelną od stosunkowo niedawna, ale udało nam się zakupić nowy sprzęt, zacieśniamy coraz bardziej współpracę z Samorządem UW – nie zapominajmy, że bez niego byśmy nie istnieli. Za mojej dotychczasowej kadencji stworzyliśmy parę naprawdę  fajnych cyklów, jak np. „Karuzela Fascynacji” no i powstała strona internetowa, a co za tym idzie, kolejny dział w naszej telewizji – dział redaktorów.  Ale to przede wszystkim ludzie, którzy tutaj są, przejmują inicjatywę i robią super rzeczy. Ja ich tylko w tym wspieram.

W 2019 roku, po wielu nieudanych próbach, rusza wspomniana strona Uniwerka, od początku działa w  formule portalu informacyjnego. Zaczynają pojawiać się na niej recenzje, pisemne relacje, felietony, reportaże, ale przede wszystkim najświeższe i najciekawsze informacje z Uniwersytetu Warszawskiego. Płaszczyzna działań uniwerkowiczów poszerzyła się o kolejny obszar.

60333846_2177390812297554_6059368925240492032_o[1]
Wyścig pomiędzy kampusami Uniwersytetu Warszawskiego 2019, fot. Patrycja Klimczuk
W wielu rozmowach z byłymi i obecnymi uniwerkowiczami, niczym leitmotiv przewija się stwierdzenie, że Uniwerek.TV zawsze był miejscem, gdzie można było robić rzeczy, na które w pracy zawodowej mało kto by pozwolił. Że można popełniać błędy, imprezować i nawiązywać przyjaźnie. To środowisko, gdzie poznało się wiele par (jak na przykład Magda i Łukasz, o których wspomnienia oparty został ten tekst) i gdzie jeszcze całkiem dużo może się zdarzyć. Dziesięć lat? To dobry początek.

1 Comments

  1. Pingback: Rekrutujemy!

Dodaj komentarz