Od wielu lat, co pewien czas w mediach pojawiają się spekulacje dotyczące lokalizacji mitycznej krainy Atlantydy. Jednak teorie naukowców znacznie się od siebie różnią, a ich domysły są coraz bardziej zaskakujące. Mimo to, Atlantyda wciąż intryguje oraz inspiruje nie tylko uczonych, ale i artystów. Kraina mlekiem i miodem płynąca zachwyciła nawet poetkę Wisławę Szymborską. Dlaczego tak wielu wciąż marzy o tym miejscu i próbuje je odkryć? Czy Atlantyda była pradawnym Eldorado?
Atlantyda/ Fot. http://www.travelmarbles.com/
Położenie Atlantydy
Historia Atlantydy to z pewnością jedna z największych tajemnic ludzkości. Grecki filozof Platon jako pierwszy opisał jej dzieje w 380 r. p.n.e. W dialogu ,,Timajos” przeczytamy, że znajduje się na wyspie większej od prowincji Afryki i Azji (dawne prowincje rzymskie, obecnie okolice Tunezji i Libii oraz zachodnia część Półwyspu Azji Mniejszej) razem wziętych. Rzekome królestwo Atlantów miało znajdować się za Gibraltarem, czyli za Słupami Heraklesa na Morzu Śródziemnym. Platon powołał się na ustny przekaz z rodu ateńskiego męża stanu i prawodawcy Solona. To właśnie jemu egipscy kapłani rzekomo powierzyli wiedzę o Atlantydzie.
Naukowcy prześcigają się w teoriach, gdzie może znajdować się obecnie Atlantyda. Wymienia się takie miejsca jak np. Santorini na Morzu Egejskim. Potwierdzeniem istnienia mitycznej wyspy miały być wykopaliska na Krecie. Odnaleziono tam pozostałości nieznanej kultury, dzisiaj wiemy, że była to kultura minojska. James M. Allen – autor książki popularnonaukowej o Atlantydzie w Andach. Twierdził natomiast, że ta mityczna kraina leżała w Ameryce Południowej. W pobliskim mieście Tiahuanaco pod 27 metrami jeziora Titicaca znaleziono ruiny budowli wysokorozwiniętej cywilizacji.
Natomiast Bernie Bramford w 2009r. dzięki aplikacji Google Earth nabrał przekonania, że Atlantyda znajduje się na dnie Oceanu Atlantyckiego. Miał na to wskazywać rozległy, poprzecinany liniami prostokąt, który był widoczny na części mapy przedstawiającej tę część globu. Jednak technologia bywa zawodna. Firma Google szybko zdementowała informację, tłumacząc, że ów kształt to jedynie błąd techniczny, który powstał przypadkiem. Atlantydę lokowano również na Saharze, Karaibach lub na Antarktydzie.
Cywilizacja Atlantów
Atlantyda wg Platona miała zostać zniszczona przez kataklizm- liczne trzęsienia ziemi i falę tsunami w IX tysiącleciu p.n.e. W porównaniu, na Krecie trzęsienia ziemi wywołała erupcja wulkanu na jednej z wysp archipelagu Morza Egejskiego. Mityczna kraina miała być wysokorozwiniętą cywilizacją przewyższającą swoją wiedzą i umiejętnościami inne ludy. Atlantydzi mieli być idealnymi ludźmi żyjącymi w utopijnej harmonii i demokracji. Jednak świadomi własnej wyższości, zaczęli cechować się pychą i dążyć do podbojów innych ziem. Karą miał być kres ich cywilizacji.
Z dialogu ,,Krytias” dowiadujemy się, że Atlantydzi żyli w dostatku, niczego im nie brakowało. Metali i kamieni szlachetnych miało być tyle, co warzyw i owoców, które zasilały wyspę podzieloną na 10 prowincji. Każdą z nich władał jeden król. Zróżnicowany krajobraz zapewniał im bezpieczeństwo. Mieszkańcy ponoć otoczyli kultem Posejdona, który był ich głównym bóstwem, a złota świątynia na jego cześć stała na wzgórzu. Mityczna wyspa w swoim opisie przypomina greckie polis. Niektórzy sądzą, że Atlantyda jest metaforą Aten, które za czasów Platona straciły swoją świetność…
Legenda głosi, że Atlantydzi potrafili wykorzystywać energię kryształów, i że poświęcali się metafizyce. Poprzez medytację skłaniali się ku rozwijaniu swojej duchowości. Wierzy się, że dzięki kryształom i lub zaawansowanej medytacji nieliczni uciekli do innego wymiaru przed zagładą, a ich potomkowie żyją wśród nas po dziś dzień. Przypisuje się im też stworzenie Pierścienia Atlantów. Ma on przynosić szczęście, zdrowie, pochłaniać złą energię i rozwijać nas duchowo. Magiczny amulet ma składać się z trzech prostokątów na środku obrączki, zakończonej trzema kwadratami i trójkątem po obu stronach. To właśnie dzięki tym symbolom przyciąga on dobrą energię. Jednak kwestia amuletu i magicznych właściwości kryształów wydaje się być bardziej nieprawdopodobna niż odnalezienie samej Atlantydy.
Nieoczywista inspiracja
Pradawne królestwo jest owiane tajemnicą tak samo jak historia świętego Graala, czy Włóczni Św. Maurycego. Mimo to, wielu marzy o odkryciu Atlantydy i jej bogactwa. Królestwo Atlantów nie tylko jest „smakowitym kąskiem” dla naukowców czy zdobywców nagród, ale i dla artystów.
Wygląda na to, że Atlantydy nie trzeba szukać wcale tak daleko, bo każdy może stworzyć ją sam. Ten popularny motyw miał swój renesans w drugiej połowie XIX wieku. Do tej pory możemy zauważyć, że atlantydzki motyw co jakiś czas powraca do nas w kulturze. W filmie „Aquaman” odtwórcą tytułowej roli władcy Siedmiu Mórz jest Jason Momoa. Został pokazany tam podwodny świat Atlantów. Efekty specjalne robią tu naprawdę wielką robotę! Również sławny J.R.R. Tolkien zainspirowany tym mitem opisał w swoich książkach wyspę Númenor jako odpowiednik Atlantydy. W literaturze polskiej Wisława Szymborska uchwyciła, to co wielu z nas myśli na temat mitycznego królestwa. W swoim wierszu ,,Atlantyda” zawarła dywagacje o jej istnieniu i uniwersalną puentę, że tak naprawdę niczego nie możemy być pewni.
Możemy uznać Atlantydę za swego rodzaju utopię, marzenie, idyllę czy pierwowzór idealnego społeczeństwa. Nie mamy jednak żadnych dowodów na poparcie słów Platona o jej istnieniu. Równie dobrze mogła być to bajka, która miała zmotywować ludzi do budowania doskonałej społeczności. Największy pożytek z całej tej historii mają jednak twórcy, których opowieść o tajemniczym świecie pobudziła do tworzenia własnych „atlantyd”. Grecki filozof stworzył podwodną krainę jako arkadię, Jan Kochanowski uczynił wieś miejscem dobrobytu, a Wolter opisał Eldorado. Czy wobec tego każdy kraj ma własną Atlantydę, utopijny mit?