Jest rzeczą naturalną, że zdarza nam się coś przełożyć ze względu na nagłe okoliczności czy zwyczajne zmęczenie pod wpływem natłoku obowiązków. Jednak często to „przekładanie” nie wynika z żadnego z tych czynników. Nie zdarza się okazjonalnie, a staje się elementem codzienności, nad którym tracimy kontrolę. Nawet nie zauważamy, kiedy wykształcamy w sobie ten niebezpieczny nawyk.

Mechanizm i jego skutki
Prokrastynacja polega na ciągłym odkładaniu na później, odwlekaniu czynności, za które moglibyśmy zabrać się dużo szybciej. Często wysiłek jaki wkładamy w to, aby znaleźć wymówki, jest większy niż wysiłek który włożylibyśmy w zorganizowanie się i konkretną decyzję o podjęciu działania.
Tymczasem odkładanie potrafi rodzić poważne konsekwencje. Przede wszystkim sprawy się nawarstwiają i coraz trudniej je opanować. Zostawiając wiele rzeczy na ostatnią chwilę, doprowadzamy do momentu w którym musimy działać pod presją. Niestety często sami doprowadzamy do takich utrudnień. Pojawia się niepokój i panika, kiedy „deadline” się zbliża, a zegarek zdaje się tykać coraz szybciej albo kiedy rozglądając się dookoła widzimy wały kurzu krążące po pokoju niesprzątanym od wielu tygodni.
Pomimo przebycia podobnych doświadczeń, często powtarzamy te błędy i nie zmieniamy podejścia. Ewentualnie postanawiamy zmianę, ale w praktyce- historia się powtarza.

Nieuświadomione przyczyny
Punktem wyjścia jest odpowiedź na pytanie dlaczego w nieskończoność odkładamy działanie.
Najczęściej brakuje nam motywacji. Może to wynikać z przykrego faktu, że nie zajmujemy się w życiu koniecznie rzeczami, które nas interesują. Ważne jest to, żeby obrać taką ścieżkę życiową i cele, których realizacja będzie dla nas przygodą, z której będziemy czerpać satysfakcję i której będziemy się podejmować z chęcią.
Często mamy również tendencję do hiperbolizowania trudności, z jaką wiąże się wyzwanie. Dlatego zamiast się użalać i zniechęcać, lepiej odpuścić demotywujące myśli i sprawdzić jak sobie poradzimy w praktyce. Nierzadko okazuje się, że realizacja przychodzi nam niespodziewanie łatwo, mimo że się tego nie spodziewaliśmy.
Brak motywacji wynika też z braku umiejętności długofalowego myślenia. Nie potrafimy spojrzeć perspektywicznie na swoje cele. Nie dostrzegamy, że każdy mały kroczek nas do czegoś prowadzi i składa się na większą całość. Warto nadać mu znaczenie. Równie istotna jest świadomość bliższych skutków naszych działań. Dobrym rozwiązaniem jest wizualizacja sytuacji, w której udało nam się zrealizować daną czynność, zadanie. Wtedy umysł naturalnie „nastawi się” na działanie i zechce się go podjąć.
Wśród przyczyn prokrastynacji nierzadko występuje także brak wiary w siebie i swoje możliwości. Z tej niepewności rodzi się niechęć. Należy jednak pamiętać, że właśnie w czasie podejmowanych działań się rozwijamy, poszerzamy swoje zdolności i umiejętności. Tylko wtedy gdy się zaangażujemy możemy odkrywać swój potencjał i zwiększać zakres naszych możliwości. A z tym nie warto przecież zwlekać.
Lepiej organizuj, mniej analizuj
Przejdźmy do sposobów, które pomogą radzić sobie z prokrastynacją. Warunkiem kluczowym jest uświadomienie sobie powodu braku motywacji do działania i konfrontacja z tym powodem.
Później natomiast warto ułatwić sobie sprawę, zapisując czynności do zrealizowania, tak aby o żadnej zapomnieć i nie pozwolić sobie na opóźnienia w istotnych sprawach. Najlepiej uporządkować je według hierarchii priorytetów i pilności, a większe wyzwania podzielić na mniejsze etapy. To pozwoli zachować przejrzystość działania i nie zrażać się zbyt szybko.
Wiadomo, że nasz plan może być elastyczny pod wpływem bieżących, nowych okoliczności i spraw do załatwienia, ale ważne aby mieć jego pewien zarys. Przejrzyste, pisemne uporządkowane sprawia, że punkty planu stają się łatwiejsze do wprowadzenia w życie.
Przy tym kluczowe jest, aby za długo się nie zastanawiać i nie szukać wymówek, tylko potraktować zapisaną rzecz jako bodziec do działania. To pewna forma zawarcia umowy z samym sobą. Kiedy jesteśmy na przykład umówieni do lekarza, stawiamy się tam o konkretnej porze w dany dzień i nie szukamy ucieczki. Tak samo potraktujmy umowę z samym sobą.

Weź sprawy w swoje ręce
Prokrastynacja jest zjawiskiem, z którym każdy może sobie poradzić. Warto wiedzieć, że jest ona kwestią nawyku. Jeśli nagminnie wszystko odwlekamy, możliwe że wpadliśmy w tą pułapkę. Łapiemy się wtedy na tym, że przesuwamy sprawy na coraz później i później. Jednak tak samo można wyrobić w sobie nawyk działania, organizowania, podejmowania konkretnych decyzji. Przyjąć wiarę, że to jest ten dobry moment zamiast podświadomie utwierdzać się w przekonaniu, że inny moment będzie lepszy.
W życiu nie chodzi o to, żeby wiecznie czekać aż w magiczny sposób pojawi się ta długo oczekiwana motywacja. Ona nie pojawia się sama z siebie, trzeba chcieć ją zaprosić.
Wystarczy zdać sobie sprawę, dlaczego jej nie było, wyeliminować to co nam przeszkadzało- mogą to być okoliczności, sposób myślenia, i zmienić podejście. Uwierzyć w siebie, próbować, pamiętać o zarówno bliskich, jak i długofalowych korzyściach. Wyznaczać sobie cele i dążyć do nich etapami, krok po kroku. Systematycznie konstruować zarys swojego planu akcji i, bez zbędnych analiz i wykrętów, go urzeczywistniać.